Pokazywanie postów oznaczonych etykietą twórczość własna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą twórczość własna. Pokaż wszystkie posty

24 lutego 2013

Tykwy - lampy 1

Pozostało mi jeszcze kilka tykw do obrobienia i tym razem nie są to wazoniki ani miseczki, jak wcześniej, tylko lampki. Bałam się ich zacząć robić z uwagi na montaż oprawki z żarówka i okablowania, bo elektryka zawsze mnie przerażała, ale okazało się to całkiem proste więc teraz będą już chyba głównie lampki jeśli tykwa będzie wystarczających rozmiarów aby z niej coś takiego stworzyć.
Pierwsza lampka jeszcze nie jest polakierowana ponieważ ciągle ją zmieniam. Jest nietypowo obcięta (w inny sposób), tak aby z dna zrobić miskę, więc sposób jej wykończenia ostatecznego ciągle się modyfikuje.
Tu zamieszczam zdjęcia mojej drugiej lampki nocnej. Ta jest malutka i delikatna, ale córcia już ja przygarnęła bo jej się spodobała.  Ponieważ sprzętu wielkiego do wiercenia ani obróbki nie mam więc wzór jest skromny. Jednak ta wielkość i delikatność ścianek tykwy nie pozwoliłaby na zbyt wiele. Całość ozdobiona metoda decoupage, plus oczywiście otwory w kształcie serc, wypełnione koralikami szklanymi...
Kabel wyprowadzony w miejscu z którego odcięłam łęt i w całości opleciony sznurkiem, splotem makramowym. A oto kilka ujęć mojej lampki z tykwy





5 lutego 2013

Witrażyk - Aniołek

Od zawsze, chyba odkąd tylko zaczęłam świadomie widzieć co mnie otacza, kochałam witraże. Uwielbiałam wpatrywać się w światło przenikające kolorowe szkła. To wpatrywanie przenosiło mnie w inny, cudowny świat kolorowych światełek. Witraże były dla mnie atrakcyjniejsze niż światełka na choince. Porównywalne w odbiorze było wpatrywanie się w ogień i płonące świece. To tak jakby obserwować inne życie, życie światła w kolorowej krainie....
Swego czasu siostra widząc ile rzeczy robiąc korzystając z podglądania obrazków w internecie i dostępnych informacji, postanowiła zrobić mi prezent i kupiła mi książkę o robieniu witraży metoda Tiffany. Było to
ze dwa lata temu, ale informacje jakie wyczytałam mnie ostudziły. Jak sprawdziłam ile kosztują potrzebne narzędzia i materiały to uznałam, że nigdy nie będzie mi dane spróbować zrobić choćby najmniejszego witrażyka. Mam na szczęście bardzo pomysłową córkę. W porozumieniu z mężem postanowili zrobić
mi prezent na gwiazdkę a tym prezentem było opłacenie podstawowego kursu witrażu metodą Tiffany-ego.
Wczoraj byłam na tym kursie. Zakochałam się w witrażach jakby na nowo i moja miłość do nich rozkwita
a nie umiera. Teraz wiem na co będę zbierać kolejne fundusze. Będę wyposażać się aby móc zacząć tworzyć małe cudeńka z kolorowych szkiełek.
Na warsztatach wczoraj, przy pomocy pani instruktorki z Ozdobnia.pl, tworzyłam tego oto aniołka...
To mój pierwszy witrażyk i oby udało mi się doprowadzić do tego, aby robić coraz więcej i coraz to nowe rzeczy ze szkła. Trzymam za to sama dla siebie kciuki ;)



26 lutego 2012

Torebka dżinsowa "fikuśna" - rękodzielnicze hobby w przerwach od fotografowania


torebka dżinsowa "fikuśna" - aplikacja

 torebka dżinsowa "fikuśna" 

Zimą, kiedy pogoda nie obdarza mnie dużą ilością światła będącego moim natchnieniem, spędzam cały wolny czas na robótkach ręcznych i tak powstają różne dziwne twory, które można oglądać na innym blogu pod tym linkiem:  http://filcfotofanka.pinger.pl/

13 sierpnia 2011

Malowany jedwab...

malowany ręcznie jedwab

malowany ręcznie jedwab
Pomiędzy jednym, a drugim wciśnięciem migawki aparatu fotograficznego, zdarza mi się używać rąk do tworzenia innych rzeczy, między innymi do malowania na jedwabiu... oraz paru innych rzeczy, ale o nich to już innym razem.