Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plenerowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plenerowe. Pokaż wszystkie posty

5 stycznia 2016

Dylematy niezdecydowanego ślimaka...

1. a może pójdę w morze...?
2. a może morze samo do mnie przyjdzie...?
3. a może jednak sobie tylko poleżę....?
i popatrzę...

magda.h-m - dylematy ślimaka...

12 stycznia 2015

Puste plaże...

magda.h-m - puste plaże
"[...]Wsiadam w pociąg powrotny, ocieram jedną łzę
Ludzie są samotni, czy tego chcą czy nie
Patrzę w oczy jesieni, nad morzem stada chmur
Pejzaż mojej nadziei, umyka mi z pod kół

Serce gryzie nostalgia a dusze ścina lód[...]

Już nie ma dzikich plaż,
Na których zbierałam bursztyny,...
Nie jedna znikła twarz
I wielu przegrało swą młodość, swą młodość
[...]"

11 listopada 2014

Zabawa ze strachem, strach przed zabawą...

To co dla jednych jest przyjemnością, wcale nie musi takim być dla drugich...

magda.h-m - zabawa ze strachem 1/1

magda.h-m - zabawa ze strachem 1/2

magda.h-m - zabawa ze strachem 1/3

magda.h-m - zabawa ze strachem 1/4

magda.h-m - zabawa ze strachem 1/5

Nalot...

magda.h-m - nalot 1/1

magda.h-m - nalot 1/2

magda.h-m - nalot 1/3

magda.h-m - nalot 1/4

10 listopada 2014

Puste "oknodoły" martwych domów...

magda.h-m - puste oknodoły...

I taki wiersz znaleziony w sieci, jako załącznik do fotografii...

Puste oczodoły

"Lał deszcz,
niebo grzmiało.
Świat się walił.
Runęły wszystkie maski.
Prawda,
jak tania prostytutka,
stanęła naga,
pokazała swe oblicze,
twarz pozbawioną bólu,
bez wyrazu,
głuchą...
potem nie było nic."

[Nie]

http://poema.pl/publikacja/21864-puste-oczodoly


Jesienne oparcie w jarzębinie...

magda.h-m - jesienne oparcie w jarzębinie

A ja lecę...

magda.h-m - a ja lecę

Romantycznie i artystycznie...

3 w 1 czyli balkon, okno i te spodnie....
znalezione w jednej z kamienic Bydgoszczy.
Zwyczajnie mnie zauroczyło...
magda.h-m - romantycznie i artystycznie

9 listopada 2014

Ze starej płyty melodia płynie...

magda.h-m - ze starej płyty melodia płynie
"Dom,rodzinny dom,odchodzi już w niepamięć,
Czas z matczynych rąk,zabiera nas w nieznane.
Żal tych czterech ścian,gdzie tyle się przeżyło,
Lecz tam czeka świat i miłość woła nas.


Ze starej płyty wraca muzyka
Wibruje w smykach,jak w oczach łzy.
A świat się kręci,jak stara płyta,
Kreśli w pamięci obraz tych dni.


Ze starej płyty melodia płynie,
Jak w niemym kinie,ktoś na pianinie gra.
Utopmy troski w czerwonym winie,
Bo raz się żyje i kocha raz.


Jak filmowy kadr,swe życie znów oglądam,
Lecz nie wróci już,zielonych lat melodia.
Po matczynej też poznałem inną miłość,
Dziś,jak piękny wiersz powtarzam ją...powtarzam ją co dzień.


Ze starej płyty wraca muzyka,
Wibruje w smykach,jak w oczach łzy.
A świat się kręci,jak stara płyta
Lata nam składa,z nocy i dni.


Ze starą płytą trzeba ostrożnie,
Pęknie jak serce nic nie zostanie.
Z naszą miłością bywa podobnie,
Mija jak refren ze starych płyt..."

Autor tekstu:Janusz Szczepkowski
Kompozytor:Janusz Kępski
Wykonanie oryginalne:Andrzej Frajndt

Śniadanie Mistrzów...

Mural sfotografowany w Bydgoszczy chyba 2 lata temu. 
Zestawienie śmietników ze śniadaniem i Mistrzami od razu rzuciło mi się w oczy.
Jestem ciekawa czy działanie artysty malującego to dzieło, było celowe i zamierzone?
Czy specjalnie namalował w miejscu śmietników ten "apetyczny" obrazek?
Czy dopiero później pod tym śniadaniem ktoś celowo ustawił śmietniki?
Nie wiem...
I już się pewnie nigdy nie dowiem, ale zestawienie daje do myślenia...

magda.h-m - śniadanie mistrzów - mural z Bydgoszczy

Inna jesień...

magda.h-m - inna jesień

urokliwa i pogodna...
czuła i spokojna...
po prostu ciepła jesień...

27 października 2014

Prawie Ikebana...

magda.h-m - prawie ikebana
Taki widok zastałam kiedyś, późnym wieczorem na pewnej rzece i tak mi się skojarzył...
Co z tego, że to nie prawdziwe kwiaty? ale za to jak precyzyjnie ułożone przez naturę ;)

26 października 2014

17 października 2014

I wyjdą spod ziemi...

i w oczy spojrzą nasze,
oczami swymi zgaszonymi...
magda.h-m - i wyjdą spod ziemi

11 maja 2014

Ludzie na Ziemi...

Tak rzadko ostatnio tu zaglądam, że zaczynam mieć problemy z logowaniem bo zapominam hasła...
No cóż. Życie przyspiesza. Im człowiek starszy, tym wbrew pozorom chyba nie wolniej a coraz szybciej zaczyna żyć, nawet jeśli nie ma to związku z aktywnością fizyczną, ale na pewno ma związek z aktywnością umysłową i psychiczną i nie mam tu na myśli liczby myśli na minutę ;)
Czasami jest tak, że robię zdjęcia w pędzie, przechodząc jakąś trasę, którą należy pokonać w odpowiednim czasie a dopiero później, oglądając je, zadaje sobie samej mnóstwo pytań: 
Po co pstryknęłaś? 
Co Ci kazało zwrócić na to uwagę?
Dlaczego zrobiłaś to tak, a nie inaczej?
Dużo by jeszcze wymieniać, ale jak zadaje sobie pytania to z miejsca przychodzą różne odpowiedzi i wiele dziwnych refleksji.
Tak było i z tym zdjęciem.
Powrót na nocleg, wieczór za pasem i światło powoli znikało, a tu na szczycie pagórka grupa ludzi....
Ludzie...
na Ziemi i na ziemi...
ludzie na szczycie...
dotarli tam gdzie zmierzali...?
ale co dalej?
co za tym szczytem?
Na szczycie powinni robić wrażenie, być wielcy a tu...?
Wielka jest natura, wielki pagórek i wielkie to czym się ludzie otaczają i  zabudowują, a człowiek....??????????????

Mogłabym tam dywagować pewnie pół dnia, ale jednoznacznej odpowiedzi nigdy sobie nie dam więc po co? ;)

Poniżej zamieszczam dwie wersje tego samego zdjęcia. Czarno biała to ta, którą ja wybieram a kolorowa dla ciekawych z czego powstała wersja b&w.
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają podczas mojej nieobecności :)

Ludzie na Ziemi...

Ludzie na Ziemi... wersja kolorowa