Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiersze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiersze. Pokaż wszystkie posty

29 grudnia 2015

Drzewa Ludziom podobne...

"...A drzewa! 
Drzewa Ludziom podobne: 
Bezlistne, zmokłe, Jakieś żałobne."
[Pod jesiennym niebem Teofil Lenartowicz]

magda.h-m - drzewa ludziom podobne...

3 lutego 2015

Dziękuję...

Wszystkim wiernym oglądającym i komentującym moje wpisy, bardzo serdecznie dziękuję.
Przepraszam, że nie odwdzięczam się w tej chwili tym samym, ale przede mną ważny i trudny czas, dlatego postanowiłam czasowo wycofać się z wielkiej aktywności i zjawiam się tylko na krótkie chwile.
W szczególności dziękuję mojemu najwierniejszemu Przyjacielowi i komentatorowi - Coobusowi - a którego wiersze ciągle są dla mnie życiowa podporą, inspiracją i ukojeniem....
DZIĘKUJĘ!

A TOBIE COBY DZIĘKUJĘ W SZCZEGÓLNOŚCI ZA TEN OSTATNI WIERSZ...
PORUSZYŁ MOJĄ WAŻNĄ STRUNĘ, KTÓRA BYĆ MOŻE SWOJĄ MUZYKĄ DODA MI SIŁ...

czerń za plecami

"nie oglądaj się za siebie
dziewczynko
w czerwonym płaszczyku
nie tymi niewinnymi oczętami

to co idzie za tobą
potykając się
słaniając z wyczerpania i wygłodzenia
to dni zaprzeszłe
minione
niepiękne

obejrzymy się razem
gdy twoje piąsteczki staną się pięściami
gotowymi zaciskać i kruszyć bezradność
gdy niepokój dojrzeje do bólu
skóra stwardnieje pancerzem

znam wydeptane pamięcią ścieżki
którymi jeszcze dziś
schodzi się pod ziemię
ucieka od ludzi pomiędzy szczury
tak na wszelki wypadek

obejrzysz się kiedyś
ale jeszcze nie teraz

podtrzymam
pomogę"

12 stycznia 2015

Gdy budzi się lęk...



                                                                    Gdy budzi się lęk

boję się jutra
z chmurami gniewu  nad głową

gdy niepewność

jutra o nieczystej twarzy
i fałszywym uśmiechu

gdy  pełne portfele
pokazują swą siłę

boję się
jutra
bezdechu
 
[Bronisława Sibiga]

magda.h-m - gdy budzi się lęk

29 grudnia 2014

a kiedy mróz zagości...

magda.h-m - a kiedy mróz...

"

spacer

Spacer

Spacer wieczorny grudniowy
sierp księżyca na niebie
idę ulicą prostą
na której nie spotkam Ciebie.

Liście zmrożone pod butami
szeleszczą swoją muzyką
i znowu myślisz nad latami
co biegną drogą zwykłą.

Ludzie są ciągle w biegu
chcą zdążyć tam gdzie nie trzeba
takie mamy dziś czasy
w pogoni za kromką chleba.
autor:

Iwona Derkowska

[http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/spacer-297105]

11 grudnia 2014

Tabula Rasa - Coobus


magda.h-m - tabula rasa
"zaledwie wczoraj pierwsze serca drżenie
zaledwie wczoraj ciepło pocałunku
dziś chłód i wrogość
bez cienia ratunku
dziś ostrość krzyku lub tępe milczenie
spokój tak sztuczny
jak przeżyty żart
jak zdarta talia
oznaczonych kart

przyszło ci zagrać końcowe rozdanie
słów bezlitosnych, wrzuconych do puli
i zapas złudzeń straszliwie się skulił
i już wiedziałeś, co zaraz się stanie
przegrałeś pulę
zapisałeś stratę
i świat bez złudzeń
twoim stał się światem

i to co było zostało daleko
przed sobą przestrzeń ujrzałeś bezkresną
poczułeś lekkość
to nic że bolesną
poczułeś wolność
to nic że kaleką
przegrałeś pulę
a w niej chorą miłość
straciłeś wszystko co dotąd ciążyło

ale jest jeszcze ta chwila po burzy
gdy pierwszy promyk słońca się przedziera
jest wielka rzeka co wszystko zabiera
jest też przyjazne lusterko kałuży
omijaj rzeki
zaborcze i duże
spójrz okiem dziecka
w błotnistą kałużę

znajdziesz spis treści rozdziałów zamkniętych
zobaczysz życie przekształcone w słowa
i gdzieś na końcu dziewicza i nowa
tabula rasa, dni nie rozpoczętych
znów ci się oczy
beztrosko zaśmieją

lustro kałuży
zabłyśnie nadzieją"
[autor: COOBUS]

2 grudnia 2014

Zgubił Anioł skrzydło...

magda.h-m - zgubił anioł skrzydło

"[...]na jednym tylko skrzydle, które anioł zgubił
czujesz duszą świat lepszy, piękniejsze doznania
niźli to, co namacalne, coś do tej chwili hołubił [...]"

10 listopada 2014

Puste "oknodoły" martwych domów...

magda.h-m - puste oknodoły...

I taki wiersz znaleziony w sieci, jako załącznik do fotografii...

Puste oczodoły

"Lał deszcz,
niebo grzmiało.
Świat się walił.
Runęły wszystkie maski.
Prawda,
jak tania prostytutka,
stanęła naga,
pokazała swe oblicze,
twarz pozbawioną bólu,
bez wyrazu,
głuchą...
potem nie było nic."

[Nie]

http://poema.pl/publikacja/21864-puste-oczodoly


6 października 2014

Pejzaż bez Ciebie...

magda.h-m - pejzaż bez Ciebie 3


"[...]
W wieczornym mroku, we mgle szarej
Idzie przez łąki i moczary,
Po trzęsawiskach i rozłogach,
Po zapomnianych dawno drogach,
Zaduma polna, osmętnica…
Idzie po polach, smutek sieje,
Jako szron biały do księżyca…
Na wód topiele i rozchwieje,
Na omroczone śpiące gaje,
Cień, zasępienie od niej wieje,
Włóczą się za nią żal, tęsknica...
Hen, na cmentarzu ciemnym staje,
Na grób dziewczyny młodej siada,
W świat się od grobu patrzy blada…
[...]       
Idzie samotna dusza polem,
Idzie ze swoim złem i bolem,
Po zbożnym łanie i po lesie,
Wszędy zło swoje, swój ból niesie,
I swoją dolę klnie tułaczą,
I swoje losy klnie straszliwe,
Z ogromną skargą i rozpaczą
Przez zasępioną idzie niwę
Idzie, jak widmo potępione,
Gwiżdże koło niej wiatr i tańczy —
W którą się kolwiek zwróci stronę,
Wszędzie gościniec jej wygnańczy — —
Nigdzie tu miejsca nie ma dla niej,
Nie ma spoczynku, ni przystani…
Idzie przez pola umęczona,
łamiąc nad głową swą ramiona
Kazimierz Przerwa-Tetmajer

5 października 2014

Zanim mgła przesłoni wszystko...

magda.h-m - zanim mgła przesłoni wszystko

***

"Oto masz powiew chwil, z którymi płynę:
Myślę o tobie, smutno mi i cicho...
Przeszłość mi mówi, że i ja przeminę,
Jak dzień, jak wieczór, jak noc z gwiezdną pychą.

Snuje się zapach, niby sen już znany,
I snuć się będzie tak samo, jak dzisiaj,
Gdy wszystko, teraz bez miary kochane,
Pójdzie ode mnie z sercem mego życia.

Oczami myśli patrzę w twoją stronę
I chciałbym trafić aż do twoich oczu.
Odległość wiesza nieczułą zasłonę -
Chciałbym ją przedrzeć i ciebie tu poczuć!"

16 września 2014

Odpływając w nicość...


 PO ŚMIERCI

"W przestworów niepokoje
Chmur spodem, niebios dnem
Lecimy obydwoje
Pośmiertnym gnani snem.
5
— «Czy widzisz drogę pylną?» —
— «Stóp czyichś widzę ślad…»
Tak śpieszno nam i pilno
Zobaczyć inny świat!…
— «Znasz nicość, mgłą topazu
Przelśnioną tu i tam?…»
— «Znam dziwnie i od razu,
Na niewidziane znam!» —
— «Jakież tu inne kwiaty!
I jaki inny las!»
To nie te jeszcze światy,
I jeszcze nie ten czas…
Trzeba nam dalej płynąć,
Za kresem ścigać kres,
I w śmierci się rozminąć
I spotkać się wśród łez.
— «Czy wiesz, że twe pieszczoty
Są tylko drganiem tęcz?»
— «O, męcz mnie, duchu złoty,
Miłością trudź i męcz!»
Zmęczonym — dłuższa droga, —
Zmęczonym — krótszy zgon.
— «Widziałeś go?…» «Czy Boga?» —
— «Był tutaj.» — «To — nie on!
To — gwiazd naokół czaty,
Co śledzą śmierć i nas, —
To nie te jeszcze światy
I jeszcze nie ten czas…»
Trzeba nam dalej płynąć,
Umierać wciąż — bez przerw,
Bo nie dość raz zaginąć
Tym, co istnieli wpierw.
— «Czy słyszysz chór skowrończy[1]
— «To cienie śpiewać chcą…»
— «Mów ciszej: co się kończy
Po śmierci?» — «Nie wiem, co!» —
Kończą się mgły za mgłami,
Lecz nie ustaje żal.
Spójrz — każda dal przed nami —
Wciąż przedostatnia dal!
W pozgonnych[2] zórz szkarłaty
Rzuć okiem tylko raz!
To nie te jeszcze światy
I jeszcze nie ten czas…"
B.LEŚMIAN

13 września 2014

Dwa głody...



"Romans śpiewam, bo śpiewam! Bo jestem śpiewakiem!
Ona była żebraczką, a on żebrakiem.

Pokochali się nagle na rogu ulicy
I nie było uboższej w mieście tajemnicy...

Nastała noc majowa, gwiaździście wesoła,
Siedli - ramię z ramieniem - na stopniach kościoła.

Ona mu podawała z wyrazem skupienia
To usta do pieszczoty, to - chleb do gryzienia.

I tak śniąc, przegryzali pod majowym niebem
Na przemian chleb - pieszczotą, a pieszczotę - chlebem

Dwa głody sycili pod opieką wiosny:
Jeden głód - ten żebraczy, a drugi - miłosny.

Poeta, co ich widział, zgadł, jak żyć trzeba?
Ma dwa głody, lecz brak mu - dziewczyny i chleba."
B.LEŚMIAN [ROMANS]

11 września 2014

Niedostępny Księżyc...



Oda do Księżyca
"Do Ciebie pieśń wznoszę piękny księżycu
Tyś przy mnie zaw­sze czym rad czy w tru­dach
Ty za dnia le­niwie spoczy­wasz w uk­ry­ciu
by nocą zaw­stydzić wszys­tkie ziem­skie cu­da

Gdy się wyłaniasz zza noc­nej kur­ty­ny
na czas ok­reślo­ny, po­zor­nie krótki
ub­ra­ny w lśniące odzienie z sa­tyny
w mro­ku ciem­nościach uk­ry­wasz me smut­ki

Chcę być przy To­bie naj­wier­niej­szy kom­pa­nie
z góry spoglądać na zielo­ne do­liny
al­bo spa­dając z nieba pod gwiaz­dy przyb­ra­niem
tra­fić w dłonie ukocha­nej dziew­czy­ny

Gdy ziem­skie plo­ny zbiorę już wszys­tkie
spichlerze życia za­pełnię dos­tatnio
na niebie spocznę w twym to­warzys­twie
Twa blis­kość uwieńczy mą podróż os­tatnią"

[pepek]

10 września 2014

Lubię szeptać Ci słowa...


"Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą -
Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu,
Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą -
I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu.
Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści -
A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania,
Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania,
I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści...
Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie -
Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu -
I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie
W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu."
 B.LEŚMIAN

Skończoność...


"Tyle nam pieszczoty,
Co dla czworga rąk.
A ty, zmierzchu złoty,
Konaj wpośród łąk.
 
Jedna dal w błękicie,
Ale różna łódź!
Trzebaż było życie
Z ową dalą skuć?…

Późny wieczór stroni
Od zielonych bruzd.
Dłoniom zbrakło dłoni,
Ustom zbrakło ust!

Szczęście, co od słońca
Wzięło czar i kres,
Dobiega do końca,
Unikając łez.

Oto — zlękłe ciało,
Oto gwiezdny kurz!
To, co stać się miało,
Niech się stanie już!"
 

8 września 2014

Klęska...


"Dawniej mi się zdawało, żem z mroków chaosu
Wybiegł w świat - niepochwytny i wolny od losu.

Że najtrwalszy ze wszystkich przewidzeń i dziwot -
Sam o sobie śnię powieść - sam klecę mój żywot.

Że powoli, niechętnie i niepostrzeżenie
W złych snach mi się z dnia na dzień - ciuła przeznaczenie.

I że musi upłynąć bardzo dużo czasu,
Nim mrok pozna mnie w kwiatach lub stwierdzi śród lasu...

Dziś wiem, że w zło się trzeba jak w szelest zasłuchać -
Że je łatwiej wykrwawić niźli udobruchać.

Mgła mi z ręki wróżyła... Pamiętam szept cienia...
Nim cios we mnie uderzył - wprzód zbrakło zbawienia.

A gdym wołał o pomoc - tak nagle się stało,
Jakbym najpierw miał ranę, a później - to ciało...

Bo między mną a klęską - żaden czas nie płynął
I nie było tych godzin, gdym jeszcze nie zginął."
 B.LEŚMIAN

Ideały...



"Kształt jest najwyższym naszym ideałem,
W nim chcemy zmieścić wszechświat symetrycznie;
Duch w naszych myślach także stał się ciałem,
W cudowną formę zmieniony magicznie...
  Lecz ideały czuć, zniżone gwałtem,
Tylko w marzeniach pierwowzorem wskrzesną!
Posąg jest wtedy najpiękniejszym kształtem,
Gdy każda linia jego bezcielesną!
Oto największa niedorzeczność życia,
Spełniona bogów dziwnym przekroczeniem:
Myśl się nie mieści w naszych form powicia,
A kształty bledną przed cudnym marzeniem!
Był człowiek jeden, co ludzi zrozumiał
T duszę za nich oddał na męczeństwo:
Pojął moc serca i oto się zdumiał,
Gdy zoczył w sercu boga podobieństwo!
O, tak! my bogi lub raczej półbogi,
Półbogi w życiu, bogi - w ideale,
Dwie nam są losów wyznaczone drogi:
Sługi i pana, co włada wspaniale!
Niech zrozumieją nędznej ziemi syny
Tej smutnej bajki niepojęty wątek,
Ze nawet niebo ma swe narodziny,
Ze nawet bogi mają swój początek!
My chcemy ująć myśli w słów kajdany
I przelać w formę swych marzeń tajniki,
By zmysłom obraz nieba dać nieznany
Lub swej potędze postawić pomniki!...
Ale są myśli, ale są uczucia,
Dla których nie ma kształtu ni wyrazu,
Dla których słowo jest kroplą otrucia
I które nikną w objęciach obrazu!...
Są takie prawdy najwyższe i święte,
W krąg otoczone tajemnic krainą,
Które, jakoby we dźwięki zaklęte,
Tylko melodią gdzieś - w bezmiary płyną!...
I nieraz sobie,- słysząc grę, wymarzę
Jakiś świat inny na cichym błękicie
I w tym spokojnym, cudownym obszarze
Pełne melodii, pełne dźwięków życie!...
Gdybym dosięgną! takiego istnienia,
Co się za grobem może ucieleśni,
Wtenczas by moje skrzydlate marzenia
Żądały więcej niż dźwięku i pieśni!...
O! czemu, czemu ja nie jestem w stanie
Tylko marzeniem i żyć, i odczuwać!
Czemu ja muszę spoglądać w otchłanie
I życie Boga sam w sobie zatruwać!
Czy mi nie dosyć, że prawda nade mną
Swoją bezwzględną jaśnieje budową?
Czemuż ją zowie fałszywą i ciemną,
Póki jej w ciasne nie zasklepię słowo?
I całe wieki w łzach i trudzie płyną,
Zęby ten wyraz odnaleźć ukryty;
Żadną mi wieczność nie błyśnie godziną
I jestem sługą: bóg we mnie zabity!
I cóż mi po tym, że mię słońce wlecze
W swoje złociste i promienne dale!
Czyż warto wiecznie we krwi broczyć miecze,
By za potęgę walczyć w ideale?"
B.LEŚMIAN 

Szczęście...



"Szczęście

"Coś srebrnego dzieje się w chmur dali.
Wicher do drzwi puka, jakby przyniósł list.
Myśmy długo na siebie czekali.
Jaki ruch w niebiosach! słyszysz burzy świst?

Ty masz duszę gwiezdną i rozrzutną.
Czy pamiętasz pośpiech pomieszanych tchnień?
Szczęście przyszło. Czemuż nam tak smutno,
Że przed jego blaskiem uchodzimy w cień?...

Czemuż ono w mroku szuka treści
I rozgrzesza nicość i zatraca kres?
Jego bezmiar wszystko w sobie zmieści,
Oprócz mego lęku, oprócz twoich łez "
 
Bolesław Leśmian

2 września 2014

Nocą umówioną...


"Nocą umówioną, nocą ociemniałą
Przyszło do mnie ciszkiem to przychętne ciało.
Przyszło potajemnie - w cudzej bezżałobie -
Było mu na imię tak samo, jak tobie...

Zajrzało po drodze w przyszłość i w zwierciadło -
Na pościeli zimnej obok się pokładło -
Dla mnie się pokładło, bym je mógł całować
I znużyć - i zużyć - i nie pożałować!

Lgnęło mi do piersi - ofiarnie pachnące,
Domyślnie bezwstydnie i - posłuszniejące...
W ciemnościach - w radościach - na granicy łkania
Mdlało od nadmiaru niedoumierania.

I nic w nim nie było, prócz czaru i grzechu,
Prócz bezwiednej woni - więdnego pośpiechu -
I prócz tego dreszczu, co ginie w krwi szumie -
A bez niego ciało - ciała nie rozumie."
B.LEŚMIAN

15 marca 2014

"Tak stygnie czas..."


"...tak stygnie czas
chłodne twarze rysuje bruzdami
przykurczony się wciska pod dach
sennym krokiem stygnącej pawany
po świadomość zapisu nut
że ten taniec nie może trwać dalej
po bezradność zbolałych stóp
po ostatni akord na sali"



kolejna wymuszona wierszem COOBUS_a praca...
jakoś tak mocno na mnie działają jego słowa :)