24 lutego 2013

Tykwy - lampy 1

Pozostało mi jeszcze kilka tykw do obrobienia i tym razem nie są to wazoniki ani miseczki, jak wcześniej, tylko lampki. Bałam się ich zacząć robić z uwagi na montaż oprawki z żarówka i okablowania, bo elektryka zawsze mnie przerażała, ale okazało się to całkiem proste więc teraz będą już chyba głównie lampki jeśli tykwa będzie wystarczających rozmiarów aby z niej coś takiego stworzyć.
Pierwsza lampka jeszcze nie jest polakierowana ponieważ ciągle ją zmieniam. Jest nietypowo obcięta (w inny sposób), tak aby z dna zrobić miskę, więc sposób jej wykończenia ostatecznego ciągle się modyfikuje.
Tu zamieszczam zdjęcia mojej drugiej lampki nocnej. Ta jest malutka i delikatna, ale córcia już ja przygarnęła bo jej się spodobała.  Ponieważ sprzętu wielkiego do wiercenia ani obróbki nie mam więc wzór jest skromny. Jednak ta wielkość i delikatność ścianek tykwy nie pozwoliłaby na zbyt wiele. Całość ozdobiona metoda decoupage, plus oczywiście otwory w kształcie serc, wypełnione koralikami szklanymi...
Kabel wyprowadzony w miejscu z którego odcięłam łęt i w całości opleciony sznurkiem, splotem makramowym. A oto kilka ujęć mojej lampki z tykwy





6 komentarzy:

  1. Wcale się nie dziwię, że córka przygarnęła tą lampkę, bo jest śliczna i bardzo oryginalna. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym też przygarnął...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne!!! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię takie kolory, podejrzewam, że ciepłe kolorystycznie wnętrze lampy może mnieć też fajny wpływ na światło, jestem pod wrażeniem!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to delikatne ciepłe światło, przynajmniej w tej lampce. w zimnych kolorach jeszcze nie robiłam i nie wiem czy się odważę bo nie gustuję w takich, ale kiedyś może dla odmiany spróbuję :)

      Usuń
  5. dziękuję wszystkim. Cieszę się, ze się Wam spodobała :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...