Może trudno w to uwierzyć, ale są jeszcze na tym świecie ludzie,
dla których najwyższą świętością jest ratowanie tych, którym już nikt
nie chce pomagać. Może jest ich niewielu, ale są. Należy im się za to
nie tylko szacunek i podziw, należy im się też spokojny sen,
taki bez
lęku przed kolejnym dniem.