3 lutego 2015

Dziękuję...

Wszystkim wiernym oglądającym i komentującym moje wpisy, bardzo serdecznie dziękuję.
Przepraszam, że nie odwdzięczam się w tej chwili tym samym, ale przede mną ważny i trudny czas, dlatego postanowiłam czasowo wycofać się z wielkiej aktywności i zjawiam się tylko na krótkie chwile.
W szczególności dziękuję mojemu najwierniejszemu Przyjacielowi i komentatorowi - Coobusowi - a którego wiersze ciągle są dla mnie życiowa podporą, inspiracją i ukojeniem....
DZIĘKUJĘ!

A TOBIE COBY DZIĘKUJĘ W SZCZEGÓLNOŚCI ZA TEN OSTATNI WIERSZ...
PORUSZYŁ MOJĄ WAŻNĄ STRUNĘ, KTÓRA BYĆ MOŻE SWOJĄ MUZYKĄ DODA MI SIŁ...

czerń za plecami

"nie oglądaj się za siebie
dziewczynko
w czerwonym płaszczyku
nie tymi niewinnymi oczętami

to co idzie za tobą
potykając się
słaniając z wyczerpania i wygłodzenia
to dni zaprzeszłe
minione
niepiękne

obejrzymy się razem
gdy twoje piąsteczki staną się pięściami
gotowymi zaciskać i kruszyć bezradność
gdy niepokój dojrzeje do bólu
skóra stwardnieje pancerzem

znam wydeptane pamięcią ścieżki
którymi jeszcze dziś
schodzi się pod ziemię
ucieka od ludzi pomiędzy szczury
tak na wszelki wypadek

obejrzysz się kiedyś
ale jeszcze nie teraz

podtrzymam
pomogę"

9 komentarzy:

  1. Pozdrawiam serdecznie,miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Agato i ja również ciepło pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Wracaj, jak tylko będziesz mogła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Gigo, dopóki żyję pewnie będę wracać i znikać. To zależy tylko od okoliczności, czy pozwolą czy nie, a one się zmieniają jak w kalejdoskopie....

      Usuń
  3. Pamiętasz, Madziu, ile już razy podnosiłaś się, wstawałaś z kolan? Jestem przy Tobie od 7 lat. Ja pamiętam te chwile. Może jednak, wbrew słowom wiersza, obejrzyj się w tym wypadku za siebie. Przetrzymaj, co do przetrzymania. Ja podtrzymam, pomogę. Ale wracaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe życie Krzysiu, Ty wiesz, ale wydaje mi się, że już z innej perspektywy niż z kolan to już widoków nie będzie ;)
      Przyzwyczaiłam się, a do tego upadki chyba mnie bolesnej z tej wysokości. W pionie i tak już nie jest łatwo stanąć więc "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". Dobrze, że jesteś obok :)

      Usuń
  4. :)
    Zawsze chętnie tu wpadam i podziwiam to co przedstawiasz. Wiersz piękny, pożyczam sobie, też mi się w tej chwili przyda:)
    A jak znajdziesz chwilkę, to wpadnij, proszę o głos na blog przyjaciela http://trzypotrzyblog.blogspot.com/2015/02/prosba-o-oddanie-gosu-blog-roku-2014.html
    Miłych chwil, Magdo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci pięknie. Jeśli to nie jest sms z gatunku premium to oddam głos, ale może się okazać że mi się nie uda bo mam tą opcję zablokowaną od czasu kiedy wpuszczono mnie w maliny i chciano ze mnie zedrzeć za coś czego nie potrzebuję :(

      Usuń
  5. Ot życie....
    znów zmieniło plany, jak zawsze w moim przypadku. Termin operacji przełożony o miesiąc, więc znów nie wiem co będzie dalej....
    Być może, jeśli nie będzie gorzej i nie zwariuję to pokażę się tu wcześniej a nie pokażę później....
    Nie wiem, jak zwykle. To nie mój scenariusz i już zdążyłam przywyknąć do ciągłych zmian i tej huśtawki.
    DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA TYLE CIEPŁYCH SŁÓW!!!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...