5 stycznia 2016

Dylematy niezdecydowanego ślimaka...

1. a może pójdę w morze...?
2. a może morze samo do mnie przyjdzie...?
3. a może jednak sobie tylko poleżę....?
i popatrzę...

magda.h-m - dylematy ślimaka...

13 komentarzy:

  1. Wyliczanka

    Ślimak ślimak wystaw rogi
    Dam ci radę przyjacielską
    Jesteś piękny bosonogi
    Suń w zacisze żeby klęską
    Się nie ostał twój spacerek

    Radę dałem ja... świderek
    :o)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z przyjemnością i ja skorzystałabym z rady świderka, a tu nie ma na to żadnych widoków.... wielka awaria firmowego CO nawet jutro mi nie pozwoli sunąć w żadne zacisze :/

      Usuń
    2. No i dobrze, no i dobrze, znajdę i ja więcej czasu na przegląd moich CD.
      Wetknęłaś we mnie nowego ducha, a może raczej odkurzyłaś go i w moje tryby upuściłaś kilka kropel oleju.
      Już zauważyłem że mniej zgrzytam.. ;o))

      Usuń
    3. Miło słyszeć ze mnie zgrzytasz chociaż osobiście moje uszy tych zgrzytów nigdy nie słyszały :)

      Usuń
    4. Zawsze kiedy byłem w pobliżu dobrej wróżki która z lampką oliwną w dłoniach oświetlała mi mrok dnia i upuszczała kroplę w mój tryb życia wydawało mi się,że wychodzę od zegarmistrza i w łatwiejszy sposób przesuwam wskazówki odmierzania upływającego czasu.
      Bacz byś nie upuściła kaganka... ;o))
      Ja, obiecuję,że dalej będę śnił.

      Usuń
    5. "Bacz byś nie upuściła kaganka.."
      duża odpowiedzialnością mnie obarczasz, a kaganek taki coraz cięższy, a ręce coraz słabsze... No ale... póki dam radę będę kurczowo trzymać :)

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Rzeczywiście na wyciągniętej ręce kaganek bardziej ciąży. Może przybliż go do serca, na skróconej ręce nie będzie ciążył i dodatkowo utrudni wiatrowi psocić.

      OO o tak jak to teraz zrobiłaś... Ha! Teraz się zastanawiam czy płomyk w kaganku jest bardziej ciepły czy oba w Twoich oczętach. Migocą równo tak samo.. ;o)

      Usuń
  2. Gdzieś tu w komentarzu popełniłem gafę!
    Z lenistwa ,które jest mi ozdobą tkwiącą jak klips zakotwiczony w nosie,nie poszukam tego miejsca. Dlatego tutaj napiszę..

    W zdaniu użyłem porównania mniej więcej takiego `jak kolejka wąskotorowa z Warszawy do Marek`...
    Przecież nie o tę kolejkę mi chodziło! Zamieniam zdanie na ` jak kolejka wąskotorowa z Poznania do Nowego Tomyśla`, resztę drogi do Starego pokonywałem piechotą by dalej, również per-pedes dotrzeć do Babci , a dokładnie do studni na rozdrożu wsi. ;o)
    Kolejki już nie ma,to by było na tyle uściślając.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamiętam, ze pisałeś o wąskotorówce z Warszawy do Marek, ale tez nie pamiętam pod którym postem, ale czy to najważniejsze?
      z Poznania do N. Tomyśla nie jechałam nigdy wąskotorówką. Chyba tylko raz jechałam kilkanaście km wąskotorówką będącą w stałym rozkładzie jazdy z pewnej wsi w pobliżu, od babci do... i właśnie nie pamiętam dokąd i do kogo ;)
      Do babci natomiast jeździłam autobusem i właśnie w święta opowiadałam córci jak to świat się zmienił....
      Kiedy miałam 4 lata, mama wsadzała mnie w autobus, prosiła kierowcę żeby wysadził w konkretnej wsi przy bramie, a ja wysiadałam i albo ktoś na mnie czekał wystarczająco duży, żeby tą bramę otworzyć, albo przeciskałam się szparą między jedną strona siatki a słupem od bramy i dalej wędrowałam drogą do rowu, a od rowu miedzą do końca pola i skręcałam w prawo znów na piaszczystą dziurawą drogę między polami i tak dochodziłam do babci....
      Czy dzisiaj ludzie mogą mieć takie zaufanie? Czy ktokolwiek dzisiaj wyśle 4 l4tnie dziecko w drogę z obcymi ludźmi? a wtedy? wtedy nie było telefonów, nie można było zadzwonić i sprawdzić, czy dojechało, a jednak wysyłali wierząc że będzie bezpieczne...
      Jakoś tak mi strasznie brakuje tamtych czasów pomimo wielu innych wad...

      Usuń
  3. ;o)
    Widzisz... witam z uśmiechem we wczesny ranek, liczę że nie żałujesz sobie też uśmiechu - o co z resztą prosiłem.
    Twoje obawy całkowicie są uzasadnione. Dzisiaj dziecka w jakakolwiek podróż samemu nie wolno wysyłać. Świat wypełniony ludzką treścią w kolorze tęczy zboczył niebezpieczne i co gorsze ma coraz większy wpływ na to co jeszcze zdrowe.
    Poprzekładało o kiju ,który ma dwa końce zawsze będzie aktualne.
    Postęp kształci, daje możliwości ale postęp też zniewala i niszczy.

    Dobrego dnia życzę,załączam niewidzialnego duszka :*:,będzie siedząc na Twoim ramieniu strzegł byś nie zgubiła uśmiechu.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba ten duszek pozwolił mi przetrwać dzisiejszy dzień w klimacie sensacyjnym :)
      Dziękuję za duszka i za życzenia. Jutro też poproszę bo zapowiada się podobny horror :/

      O dzisiejszym świecie to już od dawna nie mam dobrego zdania i unikam dyskusji o nim. Co o nim myślę wynika w dużej mierze z moich obrazków o ile, ktoś je czyta chociaż pobieżnie a nie tylko ogląda ;)
      Pozdrawiam Cię serdecznie i spokojnej nocki Ci życzę, a jutro milusiego dnia :)

      Usuń
    2. Wzajemnie, wzajemnie Madziu. A duszek niech sobie na ramieniu pobędzie, widać że mu tam dobrze, nie skarży mi się... ;o)

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...