"I. Z żalu co przygniata cię, z czarnej nocy pełnej łez,
nawet z beznadziei złej podniesiesz się.
Choćbyś już kamieniem był,
choćbyś zwątpił albo pił,
choćbyś całkiem był na dnie podniesiesz się.
Choćbyś wyparł się swych korzeni, bogów swych;
spotkasz ludzi co, pokażą drogę ci.
II. Z głodu który zjada sny, z gęstych obojętnych dni,
Nawet z dna, co nie ma dna potrafisz wstać.
Choćbyś ogień w sobie zgniótł,
choćbyś zabił w sobie bunt,
jeśli iskrę wiary masz potrafisz wstać.
Wznieś serce nad zło,
znajdź drogę przez mrok,
wzleć ptakiem nad mgły,
w obłokach mieszka świt.
Wznieś serce nad zło!
Choćbyś wyparł się swych korzeni, bogów swych;
spotkasz ludzi co, pokażą drogę ci.
Wznieś serce nad zło,
znajdź drogę przez mrok,
wzleć ptakiem nad mgły,
w obłokach mieszka świt.
Wznieś serce nad zło!"
nawet z beznadziei złej podniesiesz się.
Choćbyś już kamieniem był,
choćbyś zwątpił albo pił,
choćbyś całkiem był na dnie podniesiesz się.
Choćbyś wyparł się swych korzeni, bogów swych;
spotkasz ludzi co, pokażą drogę ci.
II. Z głodu który zjada sny, z gęstych obojętnych dni,
Nawet z dna, co nie ma dna potrafisz wstać.
Choćbyś ogień w sobie zgniótł,
choćbyś zabił w sobie bunt,
jeśli iskrę wiary masz potrafisz wstać.
Wznieś serce nad zło,
znajdź drogę przez mrok,
wzleć ptakiem nad mgły,
w obłokach mieszka świt.
Wznieś serce nad zło!
Choćbyś wyparł się swych korzeni, bogów swych;
spotkasz ludzi co, pokażą drogę ci.
Wznieś serce nad zło,
znajdź drogę przez mrok,
wzleć ptakiem nad mgły,
w obłokach mieszka świt.
Wznieś serce nad zło!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i każde słowo...