29 marca 2014

Blogger chrzani zdjęcia - test publikacji


 tak powinny wyglądać te maki

http://samotnik2010.pinger.pl/m/21579328






Na górze preent screen tego samego zdjęcia i tego jak wygląda w przeglądarce i jak powinno wyglądać a jak się prezentuje po wstawieniu na blog.
Próbowałam znaleźć jakąś opcję ustawień publikacji i zweryfikować je, ale nie ma żadnej takiej dotyczącej zmian wprowadzanych automatycznie i w zasadzie nie wiem co z tym zrobić, ale to jak się pokazują tu zdjęcia kompletnie odbiega od rzeczywistości ostatnio więc sensu ich wstawiania po prostu nie widzę....

10 komentarzy:

  1. Hm...ale fakt. Pisząc bajki wstawiam je na FB i na blogera z tym samym zdjęciem - na FB wygląda dokładnie tak jak na moim kompie, na blogerze jest sprane.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak by tylko zeprane... ale wyglądają zupełnie jak ze śmietnika, z ziarnem, bez koloru i rozjaśnione nieprzyzwoicie (no przynajmniej te które ja tu wstawiam od jakiegoś czasu)
    Jak je widzę ty prezentowane to tak jakbym widziała nie swoje zdjęcia. Ta zamieszczona próbka i tak nie w pełni pokazuje różnicę bo jak wiadomo blogger zmienia je jeszcze trochę.
    Pytałam na FB o radę ale z tych, które otrzymałam żadna nie skutkuje a okazuje się, że i inni mają podobne problemy. Myślę, że blogger wprowadził automatyczne zmniejszanie zdjęć lub coś w tym rodzaju, które po prostu odbiera wszystko to co na zdjęciu być powinno. W Twoim akurat wypadku gorsza fotka niczego nie ujmuje Twoim wpisom bo w nich i tak najważniejsza jest treść a obraz dodatkiem, ale u mnie zaczyna się to mijać z celem bo jeszcze ktoś pomyśli że szczycę się takim badziewiem :/

    OdpowiedzUsuń
  3. TO coś ci pomoże ;) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wychodzi na to, że chyba nie pomoże. Prędzej zmienię miejsce blogowania bo za dużo tu trzeba majstrować. Ja wstawiam bezpośrednio z dysku i 800pix, niczego nie linkuję bo jestem za mało obrotna i nie chcę mieć 55 kont w różnych miejscach. Do tej pory było wygodnie i ok, a teraz dzieją się zwyczajnie cuda na kiju. Każda fotka jest zmieniona inaczej. Te stare wydaje się że zachowały normalny wygląda, ale wszystkiego nie dałam rady sprawdzić. Obawiam się, że zwyczajnie przyjdzie się stąd wynieść skoro tak to ma wyglądać :(

      Usuń
  4. Za schrzanienie maków powinna być szczególna kara. Chociażby sfermentowany kompot makowy. A tak na poważnie, masz rację. Choć i tak tego nie wyłapuję tak dobrze, jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko się pokażą maki zaczynam je fermentować co by mieć trutkę na przyszłych sabotażystów ;)

      Usuń
  5. Zdjęcia są świetne i protestuję przeciw zaprzestaniu ich publikowania. Mam teraz mało czasu na komentowanie, ale wrócę tutaj, bo widać piękny zestaw do oglądania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiedziałam, że kiedykolwiek protest może się okazać takim komplementem ;) Dziękuję Ci serdecznie za dodawanie siły i otuchy :)

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...