24 maja 2013

Waldemar Szysz & "Gdy Mistrz Odchodzi" - Coobus

Waldemar Szysz - Lublin 27.04.2013


Jaki byłby świat gdyby nie było Przyjaciół?
Nie wiem, ale nie wyobrażam sobie żeby mógł istnieć...
Kiedy odchodzi jeden Przyjaciel natychmiast drugi podaje rękę i podnosi...

Waldemar Szysz - Lublin 27.04.2013
Mój Przyjaciel Coobus - poeta, napisał wiersz, który pozostanie ze mną tak samo, jak pozostały we mnie prace Waldka i tak jak pozostaje we mnie wszystko co dla mnie ważne....
Dziękuję im obu!

A oto wiersz - "Gdy Mistrz Odchodzi"

"on już przeniknął
ogrodzenie
z pogodną twarzą
wszedł do ogrodu
wyjałowiony
z czasu i chłodu
jest już kamieniem
wśród kamieni

spoglądasz za nim
poprzez bramę
wszystko podobne
chociaż bledsze
ten sam szum skrzydeł
barwi powietrze
niby podobnie
a nie tak samo

czas się zawiesił tu
bez niego
jeszcze się daje
żyć na niby
rozdziel dni martwe
od tych żywych
chleba znów skosztuj
powszedniego

spluń od niechcenia
pestką wiśni
dotknij znów życia
bosą stopą
włosami filtruj
pyłki topól

przytul go czasem
gdy się przyśni"

http://samotnik2010.pinger.pl/m/18987072

6 komentarzy:

  1. Też nie wyobrażam sobie życia bez przyjaciół. Wiersz bardzo ciekawy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A glória da amizade não é a mão estendida, nem o sorriso carinhoso, nem mesmo a delícia da companhia. É a inspiração espiritual que vem quando você descobre que alguém acredita e confia em você.
    ~(Ralph Waldo Emerson)
    Cumprimentos

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak piszesz, to było podanie ręki. W trudnej chwili. Ręki przyjaznej, wierzę że pomocnej. Tylko tyle mogę, stojąc obok. Tuż obok...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, że na twoja przyjazną dłoń zawsze mogę liczyć, to już nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz, bo okazuje się, że coraz częściej taka dłoń mi jest potrzebna, a ty czujnie obserwujesz...

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...