Jakby to było gdyby nie było przyjaciół?
Jakby to było, gdyby wszyscy tak jak duża większość patrzyła tylko pod swoje nogi i nastawiona była na branie?
Dla mnie to by był koniec świata chyba....
Dobrze, ze trafiam czasami na takich dobrych ludzi.
Obiecałam w zamian namalować chustkę jedwabną.
Cały problem w tym, że ja nie umiem malować. Całe moje malowanie to taka zabawa z pędzlem, farbkami i wyładowaniem emocji.
Ciągle coś maluję i ciągle upłynniam bo wszystko wydaje mi się zbyt tandetne, aby móc ofiarować komuś tak szczególnemu.
Trwa to już byt długo i czuję się coraz gorzej z tym. Im bardziej się staram tym gorzej wszystko wychodzi.
Postanowiłam zamieścić tutaj te chustki, które starałam się namalować i które jeszcze mi zostały pod ręką.
Jedna już tu się pojawiła wcześniej, ale wstawiam ją po raz drugi dla porównania, żeby nie trzeba było latac po galerii.
Wiktorze, jak tu zajrzysz to popatrz i napisz mi czy jakaś z tych już by Cię częściowo zadowoliła?
Weź poprawkę na to, ze kolory i ich intensywność mogą ciut odbiegać od rzeczywistości bo jedwab fotografowałam na tle białego płótna, a przecież jest w zasadzie przeźroczysty...
Chciałam jednak jak najszybciej to wstawić i już w razie czego zabrać się może za coś lepszego.
Pogoda dla nie-bogaczy i uciekające trójkątne baloniki... |
Na wyspie palmy wielkomocnej... |
Wesołe miasteczko, które już widziałeś... |
Makowa pocztówka od lata... |