6 października 2013

Waldemar Szysz - to już pięć miesięcy bez Ciebie...

Dopiero wróciłam z Olsztyna. Przez ostatni rok bywałam tam parokrotnie, ale od kwietnia
ta droga ma dla mnie szczególne znaczenie...
Za każdym razem kiedy przemierzam odcinek od Torunia do Olsztyna widzę tam Ciebie.
Wspominam każde miejsce w którym się zatrzymywaliśmy na postój, ludzi, których bawiłeś rozmową,
a oni nie wiadomo skąd pojawiali się przy Tobie jak grzyby po deszczu. Ja zatrzymywałam się robić zdjęcie, a Ty natychmiast znajdowałeś rozmówców. Te dyskusje nie miały końca.
Pewnie gdybym Cię nie poganiała to nie byłbyś w stanie tych rozmów skończyć :)

Pamiętam miejscowość BRATian... zapisała mi się szczególnie w pamięci.
Zatrzymaliśmy się tam nie wiedząc nawet że taką ma nazwę, ale urzekły mnie z daleka drzewa,
które jakby wyrastały z dachu budynku. Pogoda była jaka była... nie sprzyjająca zdjęciom.
Było szaro, smutno i padał deszcz i wszędzie wielkie kałuże i błoto, ale  ja nie mogłam przejechać obok
nie próbując tego uwiecznić. Ty w tym czasie zrobiłeś zakupy w pobliskim sklepie i dowiedziałeś się całej historii tego budynku i prawie zaprzyjaźniłeś się z jego mieszkańcami.
Nie wiem jak Ty to robiłeś, ale zawsze tak było... Miałeś szczególny dar...
Nazwa tej miejscowości utkwiła mi w pamięci z innego też powodu.
Jej pierwszy człon to "Brat", a Ty przecież wielokrotnie nazywałeś BRATEM i SIOSTRĄ tych, których chciałeś wyróżnić...
Gdyby ktoś kiedyś przeanalizował Twoje komentarze z galerii VA to przekonałby się sam...
Dzisiaj mija 5 miesięcy od twojej śmierci. Chciałam wstawić do galerii VA inną pracę,
ale podroż do Olsztyna i pobyt tam zmieniły moje plany.
Jak wróciłam to usiadłam do komputera, a zdjęcia z czasu twojej wystawy w Olsztynie same weszły mi pod myszkę. Połączyłam zdjęcie Twojej grafiki (serigrafii) z sali wystawowej w której sfotografowałam odbicie okna i Twoje zdjęcie z pobytu w Olsztynie, które Ty sam wybrałeś do zrobienia plakatu wystawowego jaki robiłeś dla Grupy OtwARTej.
Wstawiłam Cię w to okno bo ja i tak zawsze Ciebie tam widzę...
JESTEŚ...
JESTEŚ wszędzie...
zawsze tuż obok...

A to zdjęcie poniżej to plakat o jakim pisałam wcześniej a jaki robiłeś.
Jesteś tam Ty na tm samym zdjęciu jakie Ci zrobiłam w Olsztynie i jest tez coś jeszcze...
Twoja grafika cyfrowa i to ta z której zrobiłeś awatar dla mnie mówiąc 
-"Zobacz Madziu jak ładnie teraz świecisz"

Ciągle nim świecę wiesz? 


6 komentarzy:

  1. Jeśli prawdziwie się kocha, to nawet po śmierci miłość nie ustaje, Pani jest tego dowodem.
    Proszę zajrzeć do mojej Galerii, tam można również znaleźć prof. Szysza. Miłość jest też Sztuką.
    Tak, On nigdy "nie wszystek umrze" .
    Pozdrawiam www.felicitas.republika.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Pani dziękuję za odwiedziny i te przemiłe słowa.
      Przepraszam, ze długo nie odpowiadałam, ale w międzyczasie byłam na pani stronie i obejrzałam obrazy....
      Powróciły wspomnienia, żal i smutek....
      Jakoś nie mogłam się zdobyć na to by wykrzesać z siebie parę słów....
      Jeszcze się odezwę...
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  2. Ty go nigdy nie zapomnisz i zawsze będzie w Twoim sercu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...