6 listopada 2013

Waldemar Szysz - to już sześć miesięcy bez Ciebie...

Waldemar Szysz - Lublin 27.04.2013
Sześć miesięcy minęło...
Od sześciu miesięcy nie słyszałam Twojego głosu w słuchawce, a przecież to on rozpoczynał i kończył mój dzień...
Teraz już tylko głucha cisza...
Ty bez telefonu to dla mnie niewyobrażalny widok.
Ciągle ktoś dzwonił, ciągle trzeba było z kimś porozmawiać...
Tu też musiałeś porozmawiać, poinformować, że już jedziemy...
W sumie nic nadzwyczajnego, ale...
Czy tak się cieszy ciężko chory człowiek, mający świadomość swojej choroby, na parę dni przed śmiercią...
Przeciętny człowiek nie, ale Ty pod żadnym względem nie byłeś przeciętny...
Byłeś, Jesteś i Będziesz zawsze wyjątkowy!

2 komentarze:

  1. Smutno mi, bo Tobie jest ciągle smutno po stracie wspaniałego przyjaciela . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz Gigo.... smutek też ma swoje dobre strony, a najważniejsze to to, że myślę, że kiedyś w końcu mija, tylko każdy potrzebuje innego czasu...
    Myślę, że jestem na dobrej drodze, chociaż nigdy nie uda mi się go pozbyć w 100%. Zbyt wiele dobrego doświadczyłam poznając tego człowieka...

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...