24 lutego 2014

Zdolne ręce artysty rzeźbiarza...





8 komentarzy:

  1. Moja szkoła mi się przypomniała. Zapach drewna i taka metaliczna woń ostrzonego dłuta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! a cóż to za szkoła? Ja jakiś czas uczęszczałam do studium które było przy technikum drzewnym i uwielbiałam spacerować przy jego warsztatach albo je tam odwiedzać bo niesamowicie pięknie pachniało drewno. Uwielbiam zapach drewna :)

      Usuń
    2. Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu. Byłam na snycerstwie :)

      Usuń
    3. aż ci zazdroszczę. To musiały być niesłychanie ciekawe zajęcia.... Uwielbiam wszystkie takie prace, ale mogę tylko podziwiać cudze efekty bo niczego nie potrafię ;)

      Usuń
  2. Jak nie potrafisz? Wspaniała zdjęcia, lampa...myśli w słowa zaklęte. Potrafisz, potrafisz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, jesteś bardzo miła, ale.... moje pierdółki to nie to co mi się naprawdę podoba i co chciałabym umieć. To tylko zabawy w sumie w ramach rehabilitacji ciała i umysłu i to z rzeczy jakie normalnie spisane są na stracenie bo gdyby były zbyt dobre to i tak pewnie nie ośmieliłabym się ich tknąć żeby nie popsuć :)
    Dzięki serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma czegoś takiego jak "pierdółki" jeśli zawieramy w nich cząstkę siebie. Forma wyrazu nie jest ważna. To ciepło, a te się czuje bardzo mocno w Twoich pracach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że Twój wieśmowy smok przemawia przez Ciebie teraz ;)
      dzięki serdeczne za dobre słowo :)

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...