Blisko, coraz bliżej czyli jak szukałam kolorów w wodzie...
dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nie potrafiłam sobie wyobrazić ze można robić coś innego niż fotografować (w czasie wolnym oczywiście) to wymyślałam najróżniejsze eksperymenty. Te kropelki to wynik jednego z takich eksperymentów przy których leżałam nisko w trawie i portretowałam krople na bratkach...
Ach, to teraz wiadomo skąd te kolory - z buszowania w bratkach.
OdpowiedzUsuń