21 lutego 2014

W drodze i w biegu.... czyli jak ucieka sprzed oczu świat...

Pejzaż zaokienny z wierzbami...

Pejzaż zaokienny...
nie potrafię siedzieć bezczynnie w samochodzie. Jeśli prowadzę to ok, ale jeśli daję prowadzić, to muszę coś ze sobą robić i wtedy powstają takie dziwactwa, które ja akurat bardzo lubię...

4 komentarze:

  1. Z kolei ja lubię patrzeć w okna mijanych domów i zastanawiać się, jacy ludzie za nimi żyją, jakie mają radości i smutki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj... w okna tez zerkam i myślę o tym samym, ale z samochodu rzadko kiedy udaje się je dobrze sfotografować. Je fotografuję przy innych okazjach a rozmyślam zawsze :)

      Usuń
  2. Widać "uciekające" obrazy :). Lubię się podobnie bawić, ale nie przy takiej szybkości samochodu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom to nie aż tak wielka szybkość Gigo, ale wieczór i dość długi czas tez zrobił swoje. Mimo wszystko trudno jest utrzymać stabilnie aparat na naszych drogach, nawet przy małej prędkości. Dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...