3 kwietnia 2014

kłująca miękkość...


6 komentarzy:

  1. tak, ale tylko fragment jej łodygi w tiulu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo. Nie miałam pojęcia jak uzyskałaś ten efekt. Naprawdę rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś próbowałam wszystkiego i bawiłam się wszystkim co było pod ręką a jak nie było nic ciekawego to wystarczyła choćby łodyga od darowanego kwiatka a nawet zacieki na zmywarce. Tak naprawdę ze wszystkiego można coś "wyciągnąć" jak umysł nie śpi ;)

      Usuń
  3. człowiek zawsze wszystko próbuje się i bawi się Buziaki.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...