23 sierpnia 2014

Dopóki jest nadzieja...



"Los kupię w życia kolekturze
Może mi trafi się wygrana
I będę tak jak Mleczarz Tewie
Czekał na hojność swego Pana

Życie się kołem przecież toczy
Czasem pod górę, czasem z góry
Może więc także z mego nieba
Znikną na zawsze czarne chmury

Ref. Dopóki jest nadzieja
Wszystko się zdarzyć może
Pośrodku zimy lato
I zamiast reszki orzeł
Zamiast pustej walizki
Kufer pełen klejnotów
Dni najpiękniejsze z pięknych
I życie bez kłopotów

Może mój los się dziś odmieni
Za sprawą najwyższego Pana
W oazie szczęścia się zatrzyma
Polskiego Szejka karawana

I choć nadzieja matką bywa
Tych co rozumem wciąż nie grzeszą
Lecz czasem robi do nich oko
Niech się i oni z życia cieszą

Ref. Dopóki jest nadzieja ..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i każde słowo...