I znów przypadek sprawił, że zabrałam się za coś nowego.
Znalazłam na śmietniku w sumie (kupie odpadów drewnianych do spalenia) resztki fornirów w trzech gatunkach. Nie były w dobrym stanie. Były zamoknięte i brudne i podarte w dużej mierze, no ale tak się ładnie do mnie uśmiechały, że postanowiłam je wziąć. Podsuszyłam, poprostowałam na ile się da i postanowiłam spróbować czegoś na wzór intarsji. Miałam jedno nie wykorzystane do decoupage pudełko i zaczęłam kleić powycinane kawałki drewnianych elementów wyciętych z tych fornirów.
Dzisiaj tez dotarło do mnie wspomagające światełko dlatego mogłam spróbować sfotografować te bibeloty.
Na razie jeszcze nie mam doświadczenia, ale jak poćwiczę to może będzie lepiej i z klejeniem i z fotografowanie przy pomocy tych światełek ;)
A oto owe wymęczone pudełko z intarsjowanym wiekiem
magda.h-m - prawie intarsja1/1 |
magda.h-m - prawie intarsja1/2 |
magda.h-m - prawie intarsja1/3 |
piękna robota
OdpowiedzUsuń