Przed świętami wpadły mi w markecie pachnące pudełka z różnymi dziwnymi rzeczami.
Wśród nich były między innymi takie oto, ciemnobrązowe niby orzeszki, które są twarde jak kamień.
Były też inne, ale los wyznaczył akurat je na pierwszy strzał.
wszystkie początkowo obrobione już rozdane i zdjęć brak, a szkoda...
Tak w celach archiwizacyjnych wstawiam to co jeszcze zostało a być może coś jeszcze powstanie bo kilka sztuk zostało.
Tu pierwszy z tych, który zdążyłam sfotografować, ale nie ma jeszcze wkręconego haczyka do zawieszenia.
magda.h-m - orzeszkowe wisiorki 1 |
Pomysłowa jesteś :). Są świetne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Gigo za odwiedziny i dobre słowo :)
UsuńJakie mam skojarzenia, patrząc? Hannibal Lecter - milczenie owiec. Tyle, ze urokliwe w swojej grozie. Ale widzę, że inspirujące...
OdpowiedzUsuńNo tym skojarzeniem to mnie rozłożyłeś na łopatki zupełnie.... teraz już nic innego w tym orzeszku widzieć nie będę, zwłaszcza, ze film też uwielbiam :)
Usuń